Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


sesjeck:zagrozeniepodotari

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Poprzednia rewizja po obu stronachPoprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
sesjeck:zagrozeniepodotari [2025/12/02 08:07] – nowe osoby cksesjeck:zagrozeniepodotari [2025/12/03 20:19] (aktualna) – [Sesja z dnia 2025-12-01] autor ck
Linia 152: Linia 152:
  
 ==== Sesja z dnia 2025-12-01 ==== ==== Sesja z dnia 2025-12-01 ====
 +//(opis autorstwa CK)//
  
-TBD+Ten dzień w Crook's Nook zdecydowanie należał do szczególnych. Ambrus Valsin, sam dowódca Mieczy ze Stowarzyszenia Pathfinderów, coś odbierał od trójki dość nietypowych gości. Nie żeby Fumbus, który obserwował tę scenę był "typowy", zdecydowanie wyróżniał się kolorem na tle reszty zgromadzonych. Co też nie umknęło uwadze Lem'a, po tym jak właśnie zagrał o jeden fałszywy ton za wiele i zespół mu "podziękował" za współpracę w tej tawernie, wszystkich innych również. Fumbus podążył w miasto zobaczyć jakie plany mają kontraktorzy Ambrusa, a Lem podążył za zielonym goblinem, w nadziei na znalezienie nowego materiału do tworzenia muzyki. 
 + 
 +Goblin śledził trójkę wojaków do zakłady rybnego, widząc jak tamci znikają za drzwiami zatrzymał się natychmiastowo, a Lem... zatrzymał na na nim, robiąc niemały hałas. Zaalarmowana tym Tamily Tanderveil wyszła zobaczyć co się dzieje, zobaczyła leżącego barda i zakłopotanego alchemika, po czym domyśliła się że "na pewno" są częścią powiększonej ekipy która zajmuje się problemem w jej piwnicy i wepchnęła, nieudolnie protestujących towarzyszy, do ciemnicy. 
 + 
 +Tam, obaj nie potrzebując pochodni, przeszli przez cały pierwszy poziom lochu badając pozostałości po walkach z minionych dni, aż za krętymi schodami napotkali trójkę, która weszła tam wcześniej i akurat obradowała nad szczątkami swoich wcześniejszych kumpli. Po niezręcznej wymianie formalności, drużyna została połączona, część zbadała kawałek odnogi prowadzącej w głąb ziemi, a druga część zaglądęła przez cienką ścianę do... koszarów koboldów. Słysząc wspomnienia o "nowym zwierzaku", Norius siłowo rozwalił ścianę, wchodząc od tyłu do koszarów. Koboldy natychmiast ruszyły do walki! 
 + 
 +Co to była za bitwa! Dziewięcioro jaszczurów, miotane dzidy i śliskie oleje z jednej strony, a bomby napalmowe, pociski procowe i ostre miecze z drugiej. Walka toczyła się na dwa fronty, jeden przez rozbitą ścianę, a drugi na około sąsiedniego pokoju lochu z piękną fontanną w kształcie kuso pozującej syreny. Tylko że fontanna była pułapką, jak Tarin i Lem się przekonali. Tarin przebił się dalej, a Lem dzielnie usiłował ją rozzbroić, czego nie zdołał dokonać aż nie został ostatni z koboldów. 
 + 
 +Tenże kobold błagał o litość, w zamian zdradzając informacje o Zolgran, szefowej koboldów, która włada magią i ich nowym zwierzaku, prawdziwym smoku, za pomocą którego zamierzają podbić Otari! Po tym chciał się wymknąć, ale miecz Noriusa zatrzymał go w pół kroku i pół głowy. Wiedząc to wszystko, drużyna postanowiła wycofać się na górę do zakładu rybnego, aby podreperować zdrowie i uzupełnić zapasy, loot po bitwie zbiorą później (i może rozbroją fontannę-pułapkę).
sesjeck/zagrozeniepodotari.1764662854.txt.gz · ostatnio zmienione: przez ck