Poprzednia rewizja po obu stronachPoprzednia wersjaNowa wersja | Poprzednia wersja |
sesjeck:zakopanewziemi [2017/07/06 08:06] – [Gracze i postacie] Murzyn kick ck | sesjeck:zakopanewziemi [2017/11/15 05:04] (aktualna) – Epilog, zakończenie ck |
---|
===== Terminy i info ===== | ===== Terminy i info ===== |
| |
* **Termin następnej sesji:** 30 maja 2017 18:00-21:30 [[http://doodle.com/poll/mu524vd6s5738hie|Doodle]] | * **Termin następnej sesji:** zakończone |
* **Miejsce następnej sesji:** roll20 | * **Miejsce następnej sesji:** roll20 |
* **Regularność spotkań:** nieregularnie | * **Regularność spotkań:** nieregularnie |
| |
Próba podjęcia potyczki na niewiele się zdała, nowy przeciwnik był ulepiony ze zdecydowanie twardszej gliny niż bohaterowie przywykli, a do tego skutecznie osłaniał się tarczami, a jak szarżował to nawet nie ma co opowiadać. Zastosowano ponownie taktyczny odwrót, który powoli staje się ulubioną metodą walki tych dzielnych postaci. Uciekli na półkę w pomieszczeniu z niebieską roślinnością, automaton widocznie nie potrafi poruszać się po linie. | Próba podjęcia potyczki na niewiele się zdała, nowy przeciwnik był ulepiony ze zdecydowanie twardszej gliny niż bohaterowie przywykli, a do tego skutecznie osłaniał się tarczami, a jak szarżował to nawet nie ma co opowiadać. Zastosowano ponownie taktyczny odwrót, który powoli staje się ulubioną metodą walki tych dzielnych postaci. Uciekli na półkę w pomieszczeniu z niebieską roślinnością, automaton widocznie nie potrafi poruszać się po linie. |
| |
| ==== Epilog ==== |
| |
| Wyszli z tunelu, nieźle roztrzęsieni, Tyrion stwierdził dość prozaicznie, że to koniec, czas zabierać się stąd, bo to ponad ich siły. Vinchiban na te słowa zacisnął dłonie na rękojeści broni i pełen wigoru rzucił, że on wraca, gdyż nie godzi się tak zostawić przyjętego zlecenia. Tyrion pokręcił tylko głową, spojrzał w las, który stał zieloną ścianą raptem kilkadziesiąt metrów przed nimi, zrobił parę kroków przed siebie... "I pozwolisz mi ot tak pójść?" Milczenie Vinchibana nie zdradzało myśli krążących w jego głowie, Tyrion kontynuował bezlitośnie... "Jesteś w końcu moim zaprzysięgłym ochroniarzem" i zrobił kolejny krok... "Chodź, wrócimy tu kiedyś dokończyć robotę, obiecuję..." |
| |
| Vinchiban zwiesił głowę i zrezygnowany podszedł do Tyriona. "Ale na pewno wrócimy? Nie będę mógł spać spokojnie do czasu aż nie załatwimy tego jakoś lepiej." Tyrion odparł: "Na pewno, nie wiem kiedy, ale na pewno...". "Oby tylko nie było za późno", skwitował Vinchiban. Ruszyli w stronę lasu, kilka kroków za nimi w milczeniu szedł zamyślony Aafasi. |
| |
| //Koniec... a może początek czegoś nowego?// |
| |
===== Dyskusja ===== | ===== Dyskusja ===== |
~~DISQUS~~ | ~~DISQUS~~ |
| |