To jest stara wersja strony!
Spis treści
Grobowiec chaosu
Klasyczny dungeon crawl w świecie fantasy. Dużo kulania kostkami i bicia potworków. Będzie też trochę klimatycznych opisów lokacji (bo mam gotowy scenariusz, który tylko muszę trochę przerobić z d20 na
Tri-Stat'a D6 ).
Kontynuacja Doliny Przeklętych, można użyć postaci z tamtej kampanii. (po zmianie settingu i mechaniki trzeba będzie nowe postacie zrobić)
Przewiduję to na 1, góra 2 sesje, w końcu to ma być tylko tak dla relaksu ;-D.
Ta mini kampania była wcześniej koordynowana na forum KKF Sathra.
System
- Setting: Forgotten Realms
- Mechanika: D6 Core Fantasy
- Modyfikacje systemu/settingu/mechaniki: brak
Terminy i info
- Termin następnej sesji: 2015-11-16 o 18:00 & 23 o 18:00 & 28 o 16:00 & 30 o 18:00 Doodle z terminami
- Miejsce następnej sesji: roll20.net
- Regularność spotkań: nieregularne
- Gdzie koordynowane/metoda kontaktu: forum gry na roll20
Gracze i postacie
Mistrz gry: Cyber Killer
Limit graczy: 4
Grają:
AranGuldin - ranger- AbuDhabi - monster slayer
- Lacky - cleric
Zapis wydarzeń z sesji
Sesja z dnia 2014-12-13
2 godziny walki z roll20, żeby było audio i kamerki, z czego tylko audio udało się przewojować. Potem robienie postaci dla Abu i Lackyego i coś opowiedziane o mechanice.
Sesja z dnia 2014-12-27
Zrobienie postaci dla Arana i opowiadanie o mechanice.
Sesja z dnia 2015-05-14
Józef i Riko, awanturnicy, zjawili się w jakiejś zapadłej wiosce (Maerlar) na arabsko-egipskim wschodzie (Mulhorand). Tam też spotkali czarodzieja o trudnym nazwisku, który zlecił im zrobić czystki etniczne na gnollach mieszkających w jakiejś krypcie na drugim krańcu pustyni, za górami. Próba wynajęcia wielbłądów od Uczciwego Achmeda skończyła się fiaskiem, z powodu braku mamony. No to poszli z buta. Kryptę znaleźli, czworo gnolli zamordowali, tylko trochę przy tym obrywając.
Sesja z dnia 2015-06-18
Za pomocą białej magii Riko, on i Józef dochodzą do siebie szybko, i kontynuują eksplorację. Znajdują między innymi składzik na jedzenie, bibliotekę, ukryty tunel, pułapki, i trupy. No i wściekłego borsuka ze stalowymi pazurami, który o mało co nie zagryłby Józefa. Ale na szczęście to borsuk został pociachany i przeniesiony do składziku, celem konsumpcji.
Sesja z dnia 2015-07-17
Józef i Riko poczekali trochę w składziku, aż Riko był w stanie podleczyć obu do stanu używalności. Potem Józef włamał się do biblioteki, niszcząc strażnika-upiora. Tamże był magicznie-podtrzymany przy życiu bibliotekarz, który nie okazał się szczególnie użyteczny. Riko postanowił postudiować papirusy, a Józef wszczął włamanie do innego pomieszczenia, gdzie był inny upiór. Zwabionych hałasem, przyszło dwóch gnolli. Józef stoporował tak upiora jak i gnolle.
Sesja z dnia 2015-09-26
Riko i Józef kontynuowali szabrowanie, lutując monety, korony, biżuterię, i inne rzeczy, walcząc z gnollami i jednym hell-houndem z pułapki. Riko dostał trochę po głowie od cegieł z pułapki. Po eksploracji bocznych tuneli, postanowili sprawdzić główne pomieszczenie, gdzie odbywał się jakiś rytuał ofiarny z główną rolą jakichś ludzi, gnolla-kapłana, gnolla-wojownika i demona z piekieł. Józef zebrał tak wielki wpierdziel, że zszedł z tego świata. Riko jakimś cudem wydostał ich stamtąd, i wrócił do tej pustynnej wiochy, gdzie ich pracodawca sprzedał mu zwój wskrzeszenia. Od tego czasu, nasi bohaterowie leżą w karczmie, i się leczą.
Sesja z dnia 2015-10-24
Józef i Riko wyzdrowieli, nakupili trochę ekwipunku, najęli łuczniczkę do pomocy, i wrócili do grobowca. Tam, pokonali kilku gnolli, włączając tego, który zabił Józefa wcześniej.