sesjeck:smok
Różnice
Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.
Poprzednia rewizja po obu stronachPoprzednia wersja | |||
sesjeck:smok [2015/10/09 15:23] – [Sesja z dnia 2015-10-05] dalsza część opisu ck | sesjeck:smok [2015/10/09 15:30] (aktualna) – [Sesja z dnia 2015-10-05] koniec opisu, by CK ck | ||
---|---|---|---|
Linia 103: | Linia 103: | ||
Wąski, ciemnawy, korytarz w budynku portowym, bezbronny Zubari w kajdanach, trzech szturmowców prowadzących go do celi, a kilka metrów za nimi Michael w otwartych drzwiach, blask dnia oświetlający jego sylwetkę. Nakazał szturmowcom zatrzymać się i oddać jego podopiecznego. Wywiązała się krótka rozmowa, jeden z żołnierzy pokazał papiery podpisane przez Zubariego, gdzie zobowiązał się on wstąpić do armii. Michael na to użył swojego wrodzonego daru przekonywania (o dziwo bez użycia miecza) i wmówił im że Zubari jest ubezwłasnowolniony (czemu ten dał żywy dowód podśpiewując dziękczynne peany na część swojego mistrza). Mon calamari odzyskał wolność (chociaż nie uzbrojenie) i obaj ruszyli do mściwego sokoła. | Wąski, ciemnawy, korytarz w budynku portowym, bezbronny Zubari w kajdanach, trzech szturmowców prowadzących go do celi, a kilka metrów za nimi Michael w otwartych drzwiach, blask dnia oświetlający jego sylwetkę. Nakazał szturmowcom zatrzymać się i oddać jego podopiecznego. Wywiązała się krótka rozmowa, jeden z żołnierzy pokazał papiery podpisane przez Zubariego, gdzie zobowiązał się on wstąpić do armii. Michael na to użył swojego wrodzonego daru przekonywania (o dziwo bez użycia miecza) i wmówił im że Zubari jest ubezwłasnowolniony (czemu ten dał żywy dowód podśpiewując dziękczynne peany na część swojego mistrza). Mon calamari odzyskał wolność (chociaż nie uzbrojenie) i obaj ruszyli do mściwego sokoła. | ||
- | Weszli na statek, pusty jak zwykle, zawołali za Jonym, ten im odpowiedział że jest w kokpicie i na nich czeka. Podeszli do kokpitu, tam Jony siedział z nietęgą miną, w dość dziwnej pozycji, jak podeszli | + | Weszli na statek, pusty jak zwykle, zawołali za Jonym, ten im odpowiedział że jest w kokpicie i na nich czeka. Podeszli do kokpitu, tam Jony siedział z nietęgą miną, w dość dziwnej pozycji, jak podeszli |
+ | Uwolniony Jony wystartował, | ||
+ | //Tirum tirum tirum, tiii-ti, ti-ti-ti-tiii-ti...// | ||
//THE END// | //THE END// |
sesjeck/smok.1444404232.txt.gz · ostatnio zmienione: 2015/10/09 15:23 przez ck