Spis treści

Zagrożenie pod Otari

Małe nadmorskie miasteczko Otari jest znane ze świeżych ryb i wprawnych marynarzy, ale ponad wszystko jest centrum przemysłu drzewnego, dostarczając cenne drewniane surowce do pobliskiej metropolii jaką jest Absalom. Ale dla Was Otari jest domem. Dorastaliście bawiąc się w porcie, słuchając fantastycznych historii o podróżnikach z dalekich stron, bajek o strasznych smokach i dzielnych rycerzach. Takie przygody zawsze wydawały się zbyt odległe - aż do dziś!

Plotki zaczęły się rozchodzić po Otari, że jest jakiś problem w przystani rybnej. Niektórzy mówią że jest jakaś bestia w piwnicy, objadająca się zapasami solonych ryb. Ludzie lękają się że cokolwiek zjada ryby, w końcu stanie się dość głodne żeby zabrać się też za rybaków!

Otrzymaliście list od Tamily Tanderveil, właścicielki przystani. Zawiera desperacką prośbę o pomoc. Straż miejska jest zajęta ochroną drwali, a ona potrzebuje paru odważnych dusz gotowych zejść do piwnicy jej magazynu i zakończyć żywot bestii, która objada się jej rybami. Czy macie odwagę zmierzyć się z zagrożeniem pod Otari?

System

Terminy i info

Gracze i postacie

Postacie

Zapis wydarzeń z sesji

Sesja z dnia 2024-02-28

(opis by CK)

Sesja zero oraz…

Bohaterowie przyjęli zlecenie od Tamily Tanderveil, żeby zbadać co zjada ryby w jej magazynie i pozbyć się problemu, w zamian za 10 sztuk złota na głowę. Wstępne oględziny przerwał atak ogromnych szczurów, które wyszły z dziury wykutej w ścianie. Podążając tamtędy dotarli do pieczary wypełnionej ogromną pajęczyną i ujrzeli w oddali dużego pajęczastego, najpewniej autora pajęczyny.

Sesja z dnia 2024-04-17

(opis by CK)

Komnata wypełniona pajęczynami stanowiła nowy kłopot, widząc wielkiego arachnida w kącie, bohaterowie zdecydowali przejść nie dotykając sieci… To okazało się być trudniejsze niż się spodziewali. Pająk ruszył do ataki, ale potyczka była krótka. W legowisku potwora znaleźli całkiem ładny miecz i miksturę leczącą.

Korytarz biegła dalej w głąb ziemi, co ciekawe posadzka została wyrównana w tym miejscu i na małym skrzyżowaniu, jedna z odnóg została zastawiona prostą barykadą. Bohaterowie rozebrali barykadę, robiąc przy tym sporo hałasu (choć starali się po cichu) i po kilka krokach doszli do komnaty, która była grobowcem. Większy sarkofag po środku i kilka przy ścianach były miejscem spoczynku kogoś ważnego pewnie, ale ten spoczynek wcale nie był spokojny, gdyż trupy wstały z grobów. To było ciut większe wyzwanie, ale też nic czemu bohaterowie nie daliby rady. W komnacie znaleźli magiczną pochodnię.

Idąc dalej korytarzem, natrafili na duże stare drzwi na półce wyżej. Wspięli się i weszli do środka, a wewnątrz znaleźli ołtarz przed posągiem istoty przypominającej głowonoga. Zidedntyfikowali to miejsce jako kapliczkę boga Gozreh'a, na ołtarzu stała podejrzanie czysta srebrna miska i krystalicznie czystą wodą. Krótka dyskusja nad tym co i czy zabierać skończyła się tym że zostawiają to miejsce w spokoju, choć Ezren na odchodnym spróbował wody z miski… Zatrzęsło nim potężnie i poczuł się osłabiony.

Wrócili do korytarza i kontynuowali wędrówkę. Kolejne pomieszczenie wyglądało jak jakiś magazyn, z przestrzenią otoczoną kratami i kilkoma małymi jaszczurowatymi istotami, które były zajęte próbami otwarcia zamka. Bohaterowie rozpoznali w nich koboldy, po czym Ezren zaszedł ich od tyłu i z okrzykiem rzucił swój świecący kamień, odwracając ich uwagę na chwilę…