====== Zagrożenie pod Otari ====== //Małe nadmorskie miasteczko Otari jest znane ze świeżych ryb i wprawnych marynarzy, ale ponad wszystko jest centrum przemysłu drzewnego, dostarczając cenne drewniane surowce do pobliskiej metropolii jaką jest Absalom. Ale dla Was Otari jest domem. Dorastaliście bawiąc się w porcie, słuchając fantastycznych historii o podróżnikach z dalekich stron, bajek o strasznych smokach i dzielnych rycerzach. Takie przygody zawsze wydawały się zbyt odległe - aż do dziś!// //Plotki zaczęły się rozchodzić po Otari, że jest jakiś problem w przystani rybnej. Niektórzy mówią że jest jakaś bestia w piwnicy, objadająca się zapasami solonych ryb. Ludzie lękają się że cokolwiek zjada ryby, w końcu stanie się dość głodne żeby zabrać się też za rybaków!// //Otrzymaliście list od Tamily Tanderveil, właścicielki przystani. Zawiera desperacką prośbę o pomoc. Straż miejska jest zajęta ochroną drwali, a ona potrzebuje paru odważnych dusz gotowych zejść do piwnicy jej magazynu i zakończyć żywot bestii, która objada się jej rybami. Czy macie odwagę zmierzyć się z zagrożeniem pod Otari?// * przygoda z BB, lekko ubarwiona * stosunkowo prosty dungeon crawl, są dostępne gotowe postacie, ale można zrobić swoją * jedna przygoda z opcją kontynuacji, zależnie jak się będzie grało ===== System ===== * **System RPG:** Pathfinder 2e Beginner Box * **Setting:** Golarion / Age of Lost Omens (domyślny) * **Modyfikacje systemu/settingu/mechaniki:** zasady z Beginner Box, ograniczenie ras/klas/przedmiotów do zawartości BB, wersja non-remaster ===== Terminy i info ===== * **Termin następnej sesji:** 8 maja * **Miejsce następnej sesji:** [[https://maps.app.goo.gl/sDsqRCZCNvGUqntV9|Generator WuWa2 Nowe Żerniki, Wrocław]] * **Regularność spotkań:** co tydzień środa 19:30-22:30 * **Gdzie koordynowane/metoda kontaktu:** kanał #otari na Discord ===== Gracze i postacie ===== * **Mistrz gry:** [[ludzie:ck|Cyber Killer]] * **Limit graczy:** 4 * **Grają:** * HoMyCK - Ezren, human wizard * nygus - Valeros, human fighter * Rzeźnik - Edurukk, dwarven cleric * ::wolne miejsce:: ==== Postacie ==== * start level 1, * iconics: Valeros, Merisiel, Ezren, Kyra * opcjonalnie własna postać human/elf/dwarf fighter/rogue/cleric/wizard ===== Zapis wydarzeń z sesji ===== ==== Sesja z dnia 2024-02-28 ==== //(opis by CK)// Sesja zero oraz... Bohaterowie przyjęli zlecenie od //Tamily Tanderveil//, żeby zbadać co zjada ryby w jej magazynie i pozbyć się problemu, w zamian za 10 sztuk złota na głowę. Wstępne oględziny przerwał atak ogromnych szczurów, które wyszły z dziury wykutej w ścianie. Podążając tamtędy dotarli do pieczary wypełnionej ogromną pajęczyną i ujrzeli w oddali dużego pajęczastego, najpewniej autora pajęczyny. ==== Sesja z dnia 2024-04-17 ==== //(opis by CK)// Komnata wypełniona pajęczynami stanowiła nowy kłopot, widząc wielkiego arachnida w kącie, bohaterowie zdecydowali przejść nie dotykając sieci... To okazało się być trudniejsze niż się spodziewali. Pająk ruszył do ataki, ale potyczka była krótka. W legowisku potwora znaleźli całkiem ładny miecz i miksturę leczącą. Korytarz biegła dalej w głąb ziemi, co ciekawe posadzka została wyrównana w tym miejscu i na małym skrzyżowaniu, jedna z odnóg została zastawiona prostą barykadą. Bohaterowie rozebrali barykadę, robiąc przy tym sporo hałasu (choć starali się po cichu) i po kilka krokach doszli do komnaty, która była grobowcem. Większy sarkofag po środku i kilka przy ścianach były miejscem spoczynku kogoś ważnego pewnie, ale ten spoczynek wcale nie był spokojny, gdyż trupy wstały z grobów. To było ciut większe wyzwanie, ale też nic czemu bohaterowie nie daliby rady. W komnacie znaleźli magiczną pochodnię. Idąc dalej korytarzem, natrafili na duże stare drzwi na półce wyżej. Wspięli się i weszli do środka, a wewnątrz znaleźli ołtarz przed posągiem istoty przypominającej głowonoga. Zidedntyfikowali to miejsce jako kapliczkę [[https://2e.aonprd.com/Deities.aspx?ID=8|boga Gozreh'a]], na ołtarzu stała podejrzanie czysta srebrna miska i krystalicznie czystą wodą. Krótka dyskusja nad tym co i czy zabierać skończyła się tym że zostawiają to miejsce w spokoju, choć Ezren na odchodnym spróbował wody z miski... Zatrzęsło nim potężnie i poczuł się osłabiony. Wrócili do korytarza i kontynuowali wędrówkę. Kolejne pomieszczenie wyglądało jak jakiś magazyn, z przestrzenią otoczoną kratami i kilkoma małymi jaszczurowatymi istotami, które były zajęte próbami otwarcia zamka. Bohaterowie rozpoznali w nich koboldy, po czym Ezren zaszedł ich od tyłu i z okrzykiem rzucił swój świecący kamień, odwracając ich uwagę na chwilę...